Dark wave, cold wave...

Gość napisał:

To może na początek. Opowiedzcie trochę o róznicach między tymi nurtami. Czym się różni dark od cold? I czy są jacyś polscy przedstawiciele tych kierunków

Właśnie, mnie też to ciekawi. Faktycznie temat "Zasady działu" średnio nadaje się do dyskusji o tych rzeczach, więc utworzyłem osobny. No i czekam aż ktoś mnie oświeci, bo szczerze mówiąc o czymś takim, jak cold wave słyszałem tylko w teorii i nie znam żadnych przedstawicieli.

więc na początek przedstawiciele [polska scena jest pod tym względem całkiem bogata]: variété, made in poland, 1984 [szykują ową płytę, czyli wielki powrót Blue_Light_Colorz_PDT_18

], madame, siekiera, joanna makabresku... to klasyka. z bardziej wspłóczesych - wieże fabryk.
a jeśli chodzi o zagranicznych wykonawców, po pierwsze i najważniejsze - joy division. sporo cold wave'owych elementów znajdziemy też u bauhaus czy the cure.
a jakie to elementy? wyraźne post-punkowe naleciałości, charakterystyczny 'zimny' klimat [jak sama nazwa wskazuje]... ładnie ujęła to wikipedia:

wiki napisał:

Brzmienie cold wave charakteryzowało się prostotą w postaci ciągle powtarzanych, oszczędnych motywów, tworzących klaustrofobiczny klimat, oraz odgrywającą pierwszoplanową rolę gitarą basową i bardzo ascetyczną grą instrumentów perkusyjnych, opartą często jedynie na kilku powtarzalnych sekwencjach.